Od czego zacząć zmianę nawyków?

Od czego zacząć zmianę nawyków?

Haj motywacyjny związany z przełomem roku minął. Patrzysz na swoją listę postanowień noworocznych i przecierasz oczy. Próbujesz, podejmujesz się chaotycznych działań, a po kilku dniach orientujesz się, że znów gonisz swój własny ogon. Jeśli ten schemat działania brzmi znajomo, koniecznie sprawdź od czego zacząć zmianę nawyków, by doprowadzić sprawy do końca.

1. Zdecyduj, co chcesz zmienić

 

Nie zmienisz wszystkich nawyków jednocześnie- nawet jeśli bardzo chcesz i bardzo wierzysz, że to możliwe ;). Zbyt duże wyzwania lub zbyt duża ich liczba spowoduje strach i opór przed jakąkolwiek zmianą.

 

Określ kryterium wyboru i podejmij decyzję, jakie nawyki:

 

  • mają priorytet do zmiany (kryterium pilności lub ważności)
  • są najprostsze do wprowadzenia (kryterium poziomu trudności)
  • pozytywnie wpłyną na inne obszary Twojego życia (kryterium oddziaływania).

 

Staraj się kolejne zmiany wprowadzać dopiero wtedy, gdy poczujesz, że właśnie zmieniany lub wyrabiany nawyk przełącza się już na autopilota (staje się odruchowy). Nic nie stoi na przeszkodzie, by wówczas wziąć się za kolejny nawyk z Twojej listy. Pamiętaj jednak, że zbyt duża liczba wybranych nawyków sprawi, że zaczniesz „rozmieniać się na drobne”: Twoja uwaga i zaangażowanie będą na tym traciły, a gdy sprawy przestaną iść po Twojej myśli będzie Ci trudniej utrzymać wszystkie wprowadzane zmiany niż gdyby chodziło tylko o jedną lub dwie.

 

 

2. Dowiedz się, dlaczego chcesz to zmienić

 

Spójrz na swoje „chcenie” i zastanów się, dlaczego ta zmiana jest dla Ciebie ważna. Tak, dla Ciebie. Nie dla innych. Popatrz na nią z perspektywy racjonalnego rozumu i emocjonalnego serducha:

 

  • Jakie korzyści przyniesie Ci ta zmiana?
  • Co dzięki tej zmianie będzie możliwe?
  • Jakie uczucia, emocje odzywają się w Tobie na myśl o tej zmianie?
  • Jaka wartość stoi za tą zmianą?

 

 

3. Przemyśl, jak chcesz dokonać zmian

 

Wejście w proces zmiany bez przemyślanego planu w wielu przypadkach jest proszeniem się o porażkę. Ulegamy złudzeniu, że w momentach kryzysowych jakoś sobie poradzimy. Tyle tylko, że w tychże chwilach nie myślimy racjonalnie ani kreatywnie. Myślimy emocjami.

 

Zatem zanim rzucisz się w wir zdarzeń:

 

  • określ konkretny cel – niech będzie ambitny, jednak nie za bardzo; z jednej strony cel ma budzić ekscytację i ciekawość, które powinny przeważać nad strachem i oporem, z drugiej strony jego trudność nie powinna znacząco odbiegać od Twoich aktualnych możliwości i posiadanych przez Ciebie zasobów, np. czasu
  • określ mierniki – po czym poznasz, że osiągnęłaś swój cel albo kolejne etapy na drodze do celu? 
  • zdecyduj, w jaki sposób chcesz monitorować swoje postępy - np. habit tracker, tabela na lodówce, aplikacja na telefon, raportowanie do przyjaciółki
  • wyznacz czas potrzebny na zmianę – uwzględnij bufory czasowe na nieprzewidziane, losowe sytuacje, czyli na tzw. zmienną życie
  • stwórz elastyczny plan działania – określ, co krok po kroku masz zrobić, aby osiągnąć swój cel w założonym czasie; czego dokładnie potrzebujesz i jak to zdobyć, kto może Ci w tym pomóc, itd.; pamiętaj jednak, by Twój plan był elastyczy, czyli by w razie potrzeby dało się go zmodyfikować
  • nakreśl plan przeciwdziałania – to tzw. backup, czyli plan działania „Jeżeli…, to…” – stanowi Twoją broń w obliczu usprawiedliwień, pokus i wymówek

 

 

4. Zacznij działać

 

To truizm, ale prawda jest taka, że to kluczowy moment – bez niego nawet najlepszy plan nie ma żadnego sensu. Nie czekaj na idealny moment – na poniedziałek, na pierwszy dzień kolejnego miesiąca, na swoje urodziny. Gdy masz już za sobą punkty od 1. do 3. po prostu zacznij. Eksperymentuj, ucz się siebie a niepowodzenia traktuj jako ciekawy wynik swoich badań na temat zmiany nawyków.

 

 

Podsumowanie

 

Wiem, robię się z tym nudna, ale napiszę to po raz nie wiem który- zmiana nawyków to proces. Wymaga zatem inwestycji różnych zasobów- najcześciej czasu i energii. Odrobienie "lekcji" przed wejściem w ten proces znacząco zwiększa szanse na to, że tym razem doprowadzimy sprawy do upragnionego przez nas rezultatu.